Klasyczny humor z mojego ukochanego serialu "Friends". Aż się łezka w oku kręci.
Skończyłem ostatnio oglądać "That 70s Show" - serial bardzo mi się spodobał, jednak ostatnia seria lekko mnie rozczarowała brakiem dwójki z bohaterów. No cóż, kto widział, ten wie, kto nie widział, to zobaczy.
Za namową
Revv zacząłem sobie oglądać Battlestar Galactica, widziałem narazie 2 odcinki i jeszcze nie wiem czy mnie do końca wciągnął. Się okaże jeszcze. Najwyżej wrócę do oglądania od nowa "Przyjaciół" :D
BTW, ostatnio przeglądałem sobie
Sankaku Complex i przypomniałem sobie o najbardziej wyciskające łzy anime (jednak ze względu na moje kamienne serce i to, że jestem martwy w środku, na mnie tak bardzo nie działało) pod tytułem
Air.
Dla zainteresowanych (a wiem, że i tak nie ma ich wielu) moje anime list wygląda tak:
KLIK!
Haters are welcome
May the Dark Side be with you!