Nareszcie jest na tyle ciepło żebym mógł chodzić w swoich letnich koszulach, a lubię koszule.
Poza tym narysowałem coś trochę ambitniejszego, jednak nie pokażę całego rysunku, bo nie:
Faktem jest, że jeszcze go doszlifować muszę trochę, ale to z czasem :d
A! No i cieszę się, że mój blog dobił już 3000 wyświetleń ;)
Wczoraj jadąc pociągiem ze znajomymi, przypomniało mi się czego zapomniałem wstawić na wielkanoc, a mianowicie kartkę świąteczną zaprojektowaną przez mojego kumpla na zajęcia z języka niemieckiego w technikum. Oto ona:
Na koniec zarzucę piosenką zespołu, na którego koncertach byłem 2 razy (jakby nie było - najwięcej), którą zdenerwuję maturzystów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz