środa, 16 stycznia 2013

Format plików.


Pociągi przepełnione grupkami studentów naprawdę dają czasem fajne pomysły. Szkoda jednak, że w niektórych nie ma miejsca nawet żeby usiąść, no ale cóż... Polska kolej nigdy nie należała do najlepszych.

Wreszcie zrobiłem coś, z czego się cieszę i co mnie smuci jednocześnie: skończyłem oglądać Battlestar Galactica. Cieszy mnie oczywiście to, że skończyłem i fajny był to serial, a smuci dlatego, że zostałem teraz bez dobrego serialu. Macie coś godnego polecenia? Jedyny jaki teraz oglądam to 23-odcinkowy, który zaczął się w 1962 roku, najnowszy odcinek wyszedł w 2012, każdy trwa ponad 2 godziny (chyba, bo jeszcze wszystkich nie widziałem) i zmienili aktora głównej roli kilka razy - James Bond. skończyłem oglądać właśnie 12-ty odcinek.

Swoją drogą, to dowiedziałem się właśnie, że Starbuck i Boomer zostali poddani zmiany płci w stosunku do oryginalnej serii Battlestar Galactica.

Wstawię jeszcze coś co mi się niezwykle wkręciło z Battlestar Galactici, a mianowicie: That Fraking Song!:

i wspaniałe outro z Portala 2, którego neidawno przeszedłem (jak ktoś nie przechodził i chce mieć niespodziankę, to niech lepiej nie ogląda):

2 komentarze:

  1. Może Doctor Who? Sporo sezonów, ale zdecydowanie mój nr 1. No i sci-fi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że po trzech odcinkach (zacząłem od dziewiątej wersji Doktora, oglądanie wcześniejszych wydało mi się zbędne, tak więc może kiedy indziej) jest fajniejszy niż myślałem wcześniej.

      Usuń